Ha, ha. Nikt nie zauważył, że scenariusz to nawiązanie do "Rewizora" Gogola. Panowie, arcyniemiła wiadomość - przyjechała do nas telewizja (a więc rewizor XX wieku)... I potem jeszcze sprawa tego płotu/muru, strefa ciszy, normalnie Gogol:)
Oczywiście, że tak, ale jak dla mnie zabrakło dobrego wykonania. Trochę to było chaotyczne.
Nie frajerze, nikt nie zauważył, tylko na ciebie zleciał promień wiedzy