W ogóle Lantimos kapitalnie prowadzi swoją karierę. 46 lat, za sobą już porządne wejście w Amerykę, wygląda to bardzo obiecująco. Gdzie by nie kręcił, trzyma poziom i potrafi zachować swój styl (a w USA w morzu producentów jest łatwo utonąć i pójść na zbyt wiele ustępstw). Ciekawe, co teraz nakręci.