Z każdym kolejnym razem, ten film wydaje mi się lepszy. Oglądam go średnio co 2 lata i za każdym razem ktoś mi kroi cebulę przed nosem. Według mnie była to rola życia Duncana, zagrał po mistrzowsku.
Ja natomiast co dwa lata nie ogądam. Wydaje się lepszy bo z wiekiem więcej się rozumie. Film wyciska więcej łez niż Titanic. I zgadzam się z mistrzowską grą
Moja ulubiona scena to jak go ptaszek boli bo sika na polu. Ja bym tego nie zdobil
To JEDYNY film fiction, na którym płaczę i to za każdym razem, kiedy go oglądam. Dlatego ma u mnie ocenę 10.
Za pierwszym razem jak oglądałem też myślałem że arcydzieło, ale po którymś z kolei razie zaczyna się widzieć negatywne rzeczy, niemniej film bardzo dobry.