Cyganka (swoją drogą, nie wiadomo, kto ją gra - na pewno nie W. Pokora :P), chwilę przed tym, jak trafia do domu Michała Romana, zostaje ponoć przez kogoś pogoniona, i skarży się Romanowi: ludzie myślą, że jak Cyganka, to wszystko wolno itp.
Dlaczego piszę "ponoć"?? Otóż, jak się wsłuchać, słowa "Żadnego wróżenia!" są wypowiadane przez głos należący do... Wojciecha Pokory, czyli filmowego Kowalskiego. :) W świetle późniejszych zdarzeń jest jasne, dlaczego akurat jego "spotkała" "Cyganka". ;)
Ktoś poza mną to zauważył?? ;) Taki szczegół - smaczek, lubię takie rzeczy w filmach. ;)