PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1171}
7,4 65 091
ocen
7,4 10 1 65091
7,3 19
ocen krytyków
Brunet wieczorową porą
powrót do forum filmu Brunet wieczorową porą

W co drugiej scenie pojawia się ten rarytas spożywczy. Jedzą ją wszyscy na śniadanie, obiad i kolację.

ocenił(a) film na 7
obleh

Też to zauważyłem.Po seansie nabrałem ochoty na kaszankę .

mck_90

W tamtych latach kaszanka była zajebista, niestety, obecnie można kupić kaszankę tylko z nazwy przypominającą ówczesną. Wiem, bo jadłem i tę dawną i tę współczesną. Najlepsze jest to, że teraz kaszanka kosztuje więcej niż np. podwawelska czy toruńska, bo rzekomo jest ze swojskiej chaty albo z produkcji dziadunia. Dziadunio, gdyby jej spróbował, to przekręciłby się jeszcze raz. :/

ocenił(a) film na 8
haterall

A to nie była przypadkiem pasztetowa?

polespur

Moim zdaniem kaszanka, ale tak na 90%.

ocenił(a) film na 10
haterall

Kaszanka na 100%

ocenił(a) film na 6
haterall

To prawda, a wedliny jeszcze gorsze. Pamiętam jakie kiedys byly pączki i te dzisiejsze po 5 zł z modnych "pączkarni" sie nie umywają do tamtych. Dlatego tez przestalem pączki jesc, a jak juz kiedys mnie naprawde najdzie i jakiegos kupie to zawsze wielkie rozaczrowanie...

Debesciak

Z każdą żywnością tak jest, bo kiedyś nie było tyle chemii. Teraz wszystko smakuje sztucznie, bo pełno różnych ulepszaczy, utrwalaczy, wspomagaczy itd.

ocenił(a) film na 10
Debesciak

Każdy pisze "pamiętam", ale żeby naprawdę porównać smaki trzeba by teraz mieć do dyspozycji jedne i drugie produkty. Pamięć jest wybiórcza i zawodna.

obleh

A w jednej scenie nie był salceson?

ocenił(a) film na 7
obleh

Kaszanka i pasztetowa były za PRL-u stosunkowo najłatwiej dostępnymi wędlinami. Pamiętam tę scenę z otwieraniem lodówki zapchanej kaszanką i rechot na sali kinowej w tamtych czasach. Na pewno się wtedy nikomu dobrze nie kojarzyła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones