ANDRZEJ FEDOROWICZ: „Niestety, kochany, nie przyjmujemy dzisiaj; już po godzinach a w dodatku wolna sobota jest.”
KRZYSZTOF KOWALEWSKI: „Nie, ale ja tylko…”
ANDRZEJ FEDOROWICZ: „Ale kochany, nie ma żadne ‘tylko’. Nic! Żadnej roboty nie wezmę, nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, ‘ZArobiony jestem!!!”
he, he: ZAROBIONY!