...pokazuje też biedę polskiej inteligencji czasów PRL-u. Korektor w wydawnictwie to dzisiaj byłaby niezła fucha, tymczasem Michał Roman ma czarno-biały telewizor z początku dekady oraz lampowe radio z dekady poprzedniej.
No niestety, byłem dzieckiem takich inteligenckich rodziców, lekko materialnie nie było, więc też nie zawsze lubię filmy o klimatach PRL-u, bo mi się przypomina brak kurtek, butów czy rękawiczek w sklepach. Zaletą był dostęp do wczasów, częściej wówczas jeździłem nad morze i w góry niż moje dzieci dzisiaj.