Jeden z głównych bohaterów pierwszego sezonu "True Detective", grany przez Woody'ego Harrelsona. Wiedzie zwyczajne życie przeciętnego policjanta do momentu, kiedy jego nowym partnerem zostaje świeżo przeniesiony Rust Cohle (Matthew McConaughey). Wówczas trafia im się najtrudniejsza dla wydziału zabójstw sprawa od lat, w której mistyczne obrzędy wiążą się z porwaniami dzieci.
Martin Hart jest zwyczajnym facetem, pracującym w wydziale zabójstw. Niegdyś był gwiazdą footballu, obecnie prowadzi spokojne życie u boku żony, Maggie i dwóch córeczek, Maisie i Audrey. Zarazem boryka się z kryzysem wieku średniego – tęsknie wspomina stare czasy, wydaje się znużony rodzinnym życiem, martwi się czterdziestką i utratą włosów. Jego trudności objawiają się także niewiernością i przygodnymi spotkaniami z dużo młodszymi dziewczynami.
Z biegiem wydarzeń okazuje się, że Marty tak naprawdę jest przeciwieństwem tego, co o sobie mówi. Często prowokuje konflikty w małżeństwie i zdarza mu się przychodzić do pracy na kacu lub "wymiętym" po nocnych schadzkach z młodszymi kochankami. Właściwie jedyna rzecz, którą Marty może się pochwalić względem swojej pracy, jest zaufanie przełożonych i szacunek kolegów Hart zazwyczaj jest postrzegany jako detektyw prowadzący, dlatego na nim spoczywa papierkowa robota, a także krótkie wystąpienia na konferencjach prasowych. Zdecydowanie konserwatywny, zawsze obstaje przy zachowywaniu procedur w trakcie prowadzenia postępowania. O ile nie zawsze rozumie metody Cohle'a, o tyle wierzy w jego talent i uważa go za prawdziwie zaangażowanego. Często musi łagodzić sytuację pomiędzy Cohle'em a ich przełożonymi.